poniedziałek, 27 lutego 2012

Serwetki

No cóż... nie żeby nie chciało mi się dokończyć tej zaczętej... po dwóch dniach intensywnej nad nią pracy okazało się, że mam dwie grubości włóczki co znaczy, że na razie jej nie skończę, bo muszę kupić Perle (a plan był taki, żeby zużyć to, co mam, a nie się od nowa zaopatrywać...). Na pocieszenie postanowiłam zrobić coś z tej cieńszej, powstała serwetka większa i mniejsza, która idealnie pasuje pod mój kubek, tylko tak jakoś nie mogę postawić na niej tego kubka z obawy, że się zaraz zabrudzi, jeszcze do tego od herbaty owocowej i będzie po serwetce / podkładce... (nitki nie ucięte jeszcze, tylko rozprasowane, nie usztywniane, nie prane):




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz